Po wielu latach poświęceń i wyrzeczeń w końcu udało się! Zdobyłeś swój wymarzony kociołek alchemika. Teraz pora zakasać rękawy, zaprząc do pracy asystentów i wyruszyć do lasu po składniki, które potem będzie trzeba zmieszać. No i oczywiście jeszcze ktoś będzie musiał wypić Twoją miksturę, żebyś zobaczył co ona w ogóle robi. A w przyszłości kto wie, może nawet pobliski uniwersytet będzie publikował Twoje prace na temat właściwości alchemicznych składników spotykanych w pobliskich lasach. Pamiętaj jednak, że nie jesteś jedynym alchemikiem w mieście. Inni Alchemicy też ciągle odkrywają nowe mikstury, dlatego pamiętaj – konkurencja nie śpi!
Nasze laboratorium.
Jak przystało na prawdziwych alchemików, każdy z graczy dostanie własne laboratorium, co sprawia że ilość elementów w kartonie jest dość pokaźna. Tak samo zresztą jak i waga, bo pudełko z grą można zdecydowanie określić jako dość ciężkie. I tak wewnątrz opakowania znajdziemy następujące elementy:
- Planszę do gry,
- Planszę teorii,
- Planszę prezentacji,
- 4 zestawy: zasłonka, trójkąt dedukcji, plansze gracza, 11 pieczęci, 2 flakony, 6 znaczników akcji, 4 karty ofert,
- Kafelki prezentujące poszukiwaczy przygód oraz konferencję,
- Kafelki stypendiów,
- 8 żetonów prezentujących alchemony,
- Dwustronne żetony wyników,
- Żetony złota,
- Żetony konfliktów,
- Żeton gracza startowego,
- Planszę mistrza gry oraz żetony składników,
- Karty składników, przysług i artefaktów,
- Tabele dedukcji,
- 2 pojemniki na żetony,
- Instrukcję.
Warto też dodać, że do prowadzenia rozgrywki przydałby się tablet albo smartfon, na który można pobrać darmową aplikację z tej strony. Istnieje również przeglądarkowa wersja tej aplikacji, jednak zdecydowanie bardziej polecam aplikacje na urządzenie mobilne. Bez programu też da się grać, ale wtedy jeden z zawodników będzie wykluczony z rozgrywki i jako mistrz gry będzie musiał zastąpić urządzenie mobilne, co jednak jest średnio przyjemne, więc raczej urządzenie z aplikacją jest niezbędne.
Ponieważ elementów jest całkiem sporo, to nie będę opisywał wszystkich, tylko skupię się na tym co mi się szczególnie podoba albo szczególnie nie podoba. Na pierwszy ogień idzie plansza do gry, która jak pisałem jest dwustronna – strony w zasadzie nie różnią się jakoś bardzo, po prostu jedna pozwala na grę w 4 osoby, a druga w 3 lub 2 osoby.
Jeżeli chodzi o wykonanie to stoi ono na dobrym poziomie. Rzeczą, która sprawiła, że zaczynam od planszy do gry, jest oprawa graficzna, która według mnie jest genialna. Co prawda wszystkie elementy są opatrzone bardzo ładną grafiką, ale na planszy do gry po prostu widać to najbardziej. Kolejnym elementem, który bierzemy na warsztat jest nasze laboratorium, w którego skład wchodzi zasłonka wraz z kociołkiem oraz trójkąt dedukcji. Nasze laboratorium musimy najpierw złożyć co zostało dość dobrze opisane w instrukcji i ogólnie koncepcja jest bardzo ciekawa, ale do całej tej konstrukcji mam 3 zasadnicze zastrzeżenia. Po pierwsze zasłonka tak skutecznie spełnia swoją rolę, że czasami sam nie widzę tego co dzieje się na stole, przez co muszę się co chwilę przesuwać lub przesuwać zasłonkę. To z kolei powoduje kolejne problemy. Konstrukcja kociołka nie jest co prawda jakaś beznadziejna, ale karty, które się na nim znajdują jakoś zbyt często lubią z niego uciekać (ja w czasie prowadzenie rozgrywki w ogóle nie korzystam z nadstawki, na której umieszcza się karty do mieszania). Ostatnim „ale” jeżeli chodzi o nasze laboratorium jest trójkąt dedukcji, który trzeba przyznać, że całkiem sprawnie wchodzi do naszej zasłonki. Problemem jest natomiast jego kompatybilność z żetonami wyników, które po prostu nie pasują do trójkąta. Każdy żeton ma stronę + oraz -. Przy wypychaniu ich z wyprasek można zauważyć, że są one wycięte pod kontem, tzn. strona – jest węższa niż strona +, w efekcie czego żetony przypominają trochę ścięte stożki. Efektem takiego wyglądu żetonów jest to, że wsadzając je jedną stroną będą one pasować tak dobrze, że nawet można mieć problem z późniejszym ich wyciągnięciem. Wsadzając żetony drugą stroną sprawa wygląda zupełnie inaczej, tzn. żetony nawet przy delikatnym ruchu lubią wypadać z otworów, co potrafi skutecznie zepsuć rozgrywkę. Napisałem zapytanie do wydawcy z pytaniem, czy moja wersja jest wadliwa, czy po prostu ta gra tak ma. O rozwinięciu sytuacji będę informował w komentarzach.
No ale wracając do opisu elementów, teraz przejdźmy do instrukcji, którą muszę pochwalić za to, że jest napisana całkiem dobrze, za co duży plus. Już po pierwszym przeczytaniu, a nawet w trakcie niego można rozegrać pierwszą rozgrywkę w sposób poprawny i zgodny z zasadami. Pozostałe elementy wykonane są w sposób dobry i wizualnie cieszą oko.
Jak zostać najlepszym Alchemikiem.
Skoro poruszyłem już temat zasad, to może parę słów o samej rozgrywce. Alchemicy to tak naprawdę worker placement (W dosłownym tłumaczeniu: umieszczenie robotników. System gry, w którym gracz spośród ogólnej liczby akcji wybiera pewną ściśle określoną dostępną dla niego ilość), gdzie swoje akcje deklarować będziemy za pomocą pewnej ściśle określonej puli znaczników. Gra posiada dwa warianty: czeladnik i mistrz. Ilość zasad na początku może być dość przytłaczająca, dlatego skupię się na tym, aby ogólnie opisać zasady wariantu czeladnik. Jeżeli będziecie zainteresowani poznaniem zasad w sposób bardziej szczegółowy oraz z różnicami występującymi w wersji mistrz, to zachęcam Was do zapoznania się z instrukcją, ponieważ Alchemicy to na tyle skomplikowana gra ,że takie „suche” opisywanie reguł niewiele Wam powie. No ale wróćmy do sedna. W grze wcielamy się w tytułowych alchemików. Gra będzie toczyć się na przestrzeni 6 rund, w trakcie których będziemy wykładać na planszy swoje znaczniki deklarując w ten sposób jakie akcje chcemy wykonać. Ogólnie rzecz biorąc w grze chodzi o to, by zyskać jak największą reputację. Do jej zdobywania w sposób bezpośredni lub pośredni przyczyniać się będzie mieszanie składników w celu tworzenia różnych mikstur, ale o tym jak tego dokonać napiszę w następnym rozdziale. Wszystkie rundy mają podobny przebieg, tzn. najpierw określa się gracza rozpoczynającego (na początku wybieramy w sposób losowy, w kolejnej rundzie jest to następna zgodnie z ruchem wskazówek zegara osoba), gracz rozpoczynający pierwszy ustawia się na torze kolejności, potem wykładają się kolejni gracze, zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Tor kolejności określa kto pierwszy będzie wykładał swoje znaczniki akcji oraz kto jakie bonusy dostanie na początku rundy. Ogólna zasada jest taka: gracz, który wystawi się na torze kolejności najniżej dostanie najwięcej bonusów i pierwszy wykłada się ze swoimi akcjami, ale za to podczas rozpatrywania konkretnych akcji, będzie wykonywał swoje ruchy jako ostatni. Po określeniu kolejności wszyscy gracze pobierają startowe bonusy. Następnie gracz, który był na dole toru kolejności wykłada wszystkie swoje kostki akcji, potem to samo robi gracz, który był nad nim i tak aż do końca. Kolejną fazą jest rozpatrywanie akcji. Tak jak pisałem, pierwszeństwo wykonywania ruchów mają gracze, który ułożyli się wyżej na torze kolejności. Po rozpatrzeniu wszystkich akcji przychodzi czas na koniec rundy. W czasie tej fazy „sprząta się” plansze, premiuje alchemika z największą liczba publikacji (o tym za chwilę) i przygotowuje do kolejnej rundy. Wyjątek stanowi koniec rundy 3 i 5 kiedy to dodatkowo odbywają się konferencje. Jest to wydarzenie w czasie, którego oprócz dodatkowego nagradzania alchemików z określoną liczbą publikacji karze się tych, którzy nie osiągnęli niezbędnego minimum – także jak widać gra posiada mechanizm, który zapobiega bierności graczy.
Tyle się rozpisałem o tych akcjach, więc w końcu przyszła pora, żeby powiedzieć o nich coś więcej. Każdy z graczy po kolei będzie umieszczał swoje znaczniki na polach z odpowiednimi akcjami. Koszt zrealizowania akcji są różne. Niektóre wymagają od nas 1 znacznika akcji, inne 2, czasami każda taka sama akcja kosztuje tyle samo, a czasami pierwsza kosztuje 1 znacznik, a druga 2. Zdarza się też, że wykonanie akcji oprócz znacznika kosztuje także złoto. Wszystko zależy od sytuacji na planszy i tego co planujemy zrobić. Alchemicy oferują nam następujące akcje (według kolejności ich rozpatrywania w czasie gry):
- Szukanie składników – idziemy do lasu pozbierać różne alchemiczne składniki. Składniki możemy pobierać na 2 sposoby, tj. pobieramy składnik z puli 5 odsłoniętych lub pobieramy składnik w ciemno. Tutaj mała uwaga: pula składników odsłoniętych nie jest uzupełniana na bieżąco, nowe składniki pojawiają się na początku nowe rundy, także kto pierwszy ten lepszy.
- Transmutacja składników – możemy zamienić dowolny składnik alchemiczny na 1 sztukę złota.
- Sprzedaż mikstury – akcja niedostępna w 1 rundzie. W mieście w którym urzędujemy, co jakiś czas pojawia się nowy bohater, który przed wyruszeniem na poszukiwanie przygód chce uzupełnić zapas magicznych mikstur i tutaj pojawiamy się my z naszymi miksturami, ale ponieważ przeważnie podaż jest większa niż popyt będziemy musieli rywalizować o możliwość sprzedaży z pozostałymi alchemikami.
- Kupno artefaktu. – za zarobione pieniądze możemy kupować artefakty, które dają nam określone bonusy.
- Podważanie publikacji – akcja niedostępna w 1 rundzie i niedostępna dopóki ktoś nie opublikuje jakiejś teorii. Jeżeli nie zgadzamy się z jakąś teorią możemy ją zakwestionować. Jeżeli mamy rację zyskamy uznanie, jeżeli nie, to je stracimy.
- Publikacja teorii – akcja niedostępna w 1 rundzie. Na początku gry każdy składnik otrzymuje losowo przypisany alchemon (czyli coś w rodzaju wzoru chemicznego). W trakcie gry mieszając mikstury będziemy starali się dojść do tego jaki składnik ma przypisany jaki alchemon. Jeżeli będziemy w mniejszym lub większym stopniu pewni co do alechemonu, któregoś ze składników możemy opublikować na ten temat teorię lub wesprzeć teorię już opublikowaną. W ramach tej akcji swoją teorię oznaczamy specjalną tajną pieczęcią, którą na koniec gry (lub w przypadku skutecznego podważenia teorii) musimy odsłonić. Pieczęcie są to swojego rodzaju gwarancje jakie dajemy na naszą teorię. Pozwalają nam zdobywać reputacje w przypadku poprawnych teorii oraz uchronić się przed jej spadkiem w przypadku błędu. Dodatkowo po opublikowaniu określonej ilości teorii możemy zdobyć specjalny naukowy grant, który oprócz dodatkowej reputacji zapewnia nam dodatkowe złoto.
- Test na uczniu – akcja niedostępna w 6 rundzie. Pozwala nam na sprawdzenie jaki efekt da zmieszanie 2 różnych składników. Przygotowujemy miksturę, którą dajemy naszemu uczniowi do wypicia. W przypadku sporządzenia mikstury ze znakiem ujemnym, każda następna akcja testu na uczniu w tej rundzie będzie kosztować 1 złoto – w końcu musimy zapłacić uczniowi za koszty leczenia w przypadku ewentualnego zatrucia.
- Wypicie mikstury – akcja niedostępna w 6 rundzie. To samo, co test na uczniu, z tym że testujemy na sobie. W razie sporządzenia mikstury ujemnej nie musimy nic płacić, ale czekają nas przykre konsekwencje, takie jak spadek reputacji, czy paraliż.
- Prezentacja mikstury – akcja dostępna tylko w 6 rundzie. Tutaj już nie ma przelewek. Po 5 rundach testów pora coś zaprezentować. Decydując się na tą akcję gwarantujemy, że potrafimy przygotować określone mikstury. Jeżeli uda nam się to dobrze, w nagrodę zyskujemy uznanie, jeżeli nie to oczywiście je tracimy.
Na koniec 6 rundy przeliczamy jeszcze raz swoje punkty reputacji, które po uwzględnieniu odpowiednich modyfikacji przekształcają się w punkty zwycięstwa i oczywiście najlepszy alchemik zostaje zwycięzcą.
Mieszanie mikstur.
Teraz skoro już mniej więcej wiemy o co chodzi w Alchemikach, pora przejść do rzeczy najciekawszej i zarazem najważniejszej w grze, czyli mieszania mikstur. W grze występuje 8 składników alchemicznych. Na początku każdej rozgrywki aplikacja (lub niegrający uczestnik) w sposób tajny przyporządkowuje każdemu ze składników jeden alchemon. Alchemon, tak jak już wspominałem to swojego rodzaju wzór chemiczny. Składa się on z trzech okręgów, które mogą występować w jednym z 3 aspektów (czerwony, niebieski albo zielony), każdy okrąg może mieć znak + lub – oraz może być to okrąg duży lub mały. Także jak widać potencjalnie takie zestawienie może tworzyć całkiem sporo kombinacji. Tworzenie mikstur ma jedną zasadę: aby otrzymać miksturę określonego aspektu (koloru) i określonego znaku należy pomieszać dwa składniki, których jeden alchemon ma duży okrąg określonego znaku i aspektu, natomiast drugi alchemon ma mały okrąg takiego samego znaku i aspektu. Np. aby stworzyć miksturę czerwony +, należy pomieszać dla składniki spośród których jeden w składzie będzie miał mały czerwony +, a drugi duży czerwony +. W grze występuje jeszcze jeden rodzaj mikstur, które można przygotować, a mianowicie mikstury neutralne. Są to mieszanki składników, które się wzajemnie neutralizują. Tworzy je się przez zmieszanie alchemonów o przeciwnych znakach na poszczególnych aspektach. Teoretycznie brzmi to na dość zagmatwane i po pierwszej rozgrywce też pewnie będziecie mieli problem z tym, aby ogarnąć to w całości i potrafić wyciągnąć maksymalną ilość informacji z każdego eksperymentu, ale już po paru partiach stanie się to dla Was oczywiste i będziecie się dziwić jak mogliście nie dostrzegać wszystkich możliwości od razu.
Jak pisałem na początku przypisanie alchemonów do składników jest tajne i to samo tyczy się wszelkiego rodzaju testów (na uczniu, po przez wypicie, czy też testowanie w czasie sprzedaży). W czasie naszych eksperymentów będziemy drogą eliminacji odrzucać poszczególne możliwości. Np. jeżeli zmieszamy ropuchę ze skorpionem i otrzymamy zieloną miksturę ujemną, będzie to oznaczało, że alchemon żadnego z tych składników nie może mieć w swoim składzie zielonego aspektu dodatniego. I właśnie w taki sposób eksperymentując, będziemy zawężać potencjalne kombinacje. Nawet kiedy nie uda nam się wykluczyć wszystkich pozostałych możliwości, to obserwując pozostałych graczy lub zabezpieczając się odpowiednimi pieczęciami, będziemy mogli w miarę pewnie publikować swoje teorie.
Alchemicy – gra, która nie wybacza błędów.
Z racji tego, że w Alchemikach wiedzę zdobywa się metodą eliminacji, raczej wskazane jest aby się nie pomylić, bo gdy pomylimy się raz to już wszystkie nasze późniejsze dedukcje będą obarczone sporym błędem. Oczywiście ryzyko popełnienia błędu występuje w każdej grze, ale chyba nie znam innego tytułu, w którym popełnionego błędu w zasadzie nie da się naprawić, a Alchemicy oferują naprawdę wiele możliwości do popełnienia takowego. Np. możemy wetknąć żeton wyniku w złym miejscu lub złą stroną, albo możemy wykreślić złą kombinację w naszej tabeli dedukcji (co na początku jest dość powszechne). Jednakże jest błąd który może łatwo wyniknąć z niedopracowania gry. Z powodu niedopasowania żetonów wyników do trójkąta, przypadkowe potrącenie może skończyć się wypadnięciem części żetonów. Na początku zdążało mi się to nagminnie, dlatego teraz mój trójkąt dedukcji leży „swobodnie” za zasłonką. Mam przez to mniej miejsca, ale przynajmniej nie obawiam się o wypadające żetony.
Gra planszowa, ale czy na pewno?
Pisałem już, że Alchemicy do rozgrywki wymagają urządzenia obsługującego aplikacje. Oczywiście tak jak wspominałem wcześniej, wiem, że da się grać bez pomocy elektroniki, ale nie wyobrażam sobie kto przy zdrowych zmysłach chciałby siedzieć od godziny do dwóch patrząc się w to co widać na zdjęciu poniżej nie mając nic innego do roboty.
Skoro już ustaliliśmy, że aplikacja jest konieczna, pora odpowiedzieć sobie na pytanie, czy skoro używamy elektroniki i programów, to czy to dalej jest gra planszowa? Pytanie w sumie jest dość filozoficzne i tutaj chyba każdy musi odpowiedzieć sobie na nie sam. Ja osobiście na początku podchodziłem do tego dość sceptycznie, no bo co to za planszówka na telefonie, jednak już po pierwszej rozgrywce cały sceptycyzm znikł i pozostała tylko radość z gry. Aplikacja nie przyćmiła uroku gry planszowej, a w zasadzie nawet go nieco wyeksponowała. Bardzo przyjemne dla ucha efekty dźwiękowe towarzyszące mieszaniu mikstur sprawiają, że jeszcze bardziej chce się eksperymentować. Reasumując osobiście uważam, że Alchemicy to pełnoprawna gra planszowa. Co więcej uważam, że coraz częściej będą pojawiać się tytuły wykorzystujące komputery i chyba to jest droga, w którą zaczną zmierzać planszówki. No ale dość tej filozofii. Pora na…
Podsumowanie.
Alchemicy to dość oryginalny i innowacyjny worker placement. W grze wcielamy się w tytułowych Alchemików, którzy za pomocą eksperymentów i obserwacji starają się zdobyć wielką reputację. Głównym atutem gry jest zdecydowanie eksperymentowanie, które chociaż jest główną cechą gry, to dla mnie osobiście trochę zanika w gąszczu innych dostępnych ruchów, więc szkoda, że gra nie opiera się na tym aspekcie w większym stopniu. Grając w Alchemików mam jeszcze jeden problem, to znaczy w momencie kiedy rozgrywka zaczyna się rozkręcać gra w zasadzie się kończy. Przez pierwsze 3-4 rundy rozgrywka jest stosunkowo powolna i człowiek ma wrażenie, że jeszcze tyle czasu przed nim, jednak ostatnie 2 rundy lecą zazwyczaj tak szybko, że nie wiadomo co się w zasadzie dzieje. Alchemicy to tytuł, w który bardzo ciężko będzie wprowadzić nowych graczy, bo samo tłumaczenie zasad potrafi trwać coś koło godziny. Dodatkowo, żeby w pełni zrozumieć i poznać grę, trzeba rozegrać w nią kilka partii. Ponadto Alchemicy raczej dyskryminują początkujących graczy, bo w zasadzie nie mają oni szans z osobami które rozegrały już kilka partii. Co do wykonania, to tak jak pisałem, mam głównie zastrzeżenia co do kociołka i trójkąta dedukcji, ale przypominam, że czekam na odpowiedź wydawcy. Poza tym gra wykonana jest bardzo ładnie i w dość przemyślany sposób. Zdecydowanym plusem jest instrukcja, która pozwala na dość szybkie wejście do świata Alchemików. Gra wbrew pozorom rozkłada się dość szybko, także jeżeli boicie się długiego set up’u to możecie być spokojni. Jeżeli chodzi o aplikację obsługującą grę, to jest ona raczej niezbędna, ale gra przez nią w żaden sposób nie traci uroku. Reasumując, Alchemicy to innowacyjny worker placement ze świeżym spojrzeniem na rozgrywkę. Gra opiera się na rozwiązywaniu swojego rodzaju równań na podstawie zdobywanych w czasie gry informacji, także jeżeli szukacie jakiejś zupełnie nowej gry w której będziecie musieli pomyśleć, to Alchemicy są właśnie dla Was.
Plusy.
+ Innowacyjny pomysł na grę.
+ Skuteczne połączenie planszówki z programem komputerowym.
+ Bardzo dobrze napisana instrukcja.
+ Ogólne wykonanie i wygląd.
+ Cena – Alchemików kupić można już za około 120 zł, co w porównaniu z innymi tytułami z tak pokaźną zawartością i możliwościami jest ceną dość niską.
+ Stosunkowo krótki set up.
Minusy.
– Niedopasowanie żetonów wyników do trójkąta dedukcji.
– Z kociołka lubią wypadać karty składników.
– Jak dla mnie to trochę za mało tego eksperymentowania.
– W grze zawsze będą mieli przewagę gracze z większym stażem.
– Wytłumaczeni zasad komuś innemu to tragedia.
– Gra kończy się w chwili, kiedy się rozkręca.